Półmaraton Zielonogórski 13.09.2015

 Od rana termometry informowały, że nie do końca będzie to sielankowa wycieczka.

Wielu z niepokojem spoglądało w niebo. Nie widząc na nim żadnej chmury.

Termometr wskazywał ok. 26 stopni Celsjusza,a była dopiero  11 rano. 

W końcu w sporej większości to bieg na otwartej przestrzeni .

 Można  żartobliwie nazwać ten i poprzedni półmaraton  „Sahara półmaraton” wcale nie byłoby to puste hasło. Dla wielu był to czarny scenariusz - wręcz dramat , który miał się ziścić przed metą a dokładnie od ulicy źródlanej wbiegając i dalej kierując się na  wiadukt w kierunku stadionu .

 Dla mnie nie ma co jednak walczyć za wszelką cenę. Życie nie kończy się na jednym biegu.Umiejętność powiedzenia sobie dość nie jest słabością a mądrością.

U mnie  była walka z kontuzją kolana , mimo że obwiązałem  bandażem elastycznym , 

odezwało się na 17 kilometrze  z wtórującą  potęgą skurczy w okolicach łydek.

Odpuściłem tempo i marzenia o dobrym wyniku na korzyść dobiegnięcia  do mety. 

Przed zawodami  wspólne zdjęcia z bachusem i jego pannami

  

 ze znajomymi 

 

z siostrą 

 

 z pecmakerem który miał  biec na 1:50

 

 

 

 niestety nie udało się dotrzymać  kroku  pecemarkerowi na 1:50

i  przybiegłem z czasem 2:01 

 oraz zdjęcia po zawodach

 

 

 Zdjęcia które przejrzałem na rożnych portalach  i  załączyłem same mówią za siebie .

Sami oceńcie czy to wygląda na zdrowy sport...........

 

 

Wakacje w Chorwacji i bieganie na urlopie

Wakacje to idealny czas  na przygotowanie do jesiennych startów .

Letni sezon urlopowy to również wielkie wyzwanie dla biegacza .

Wakacje  powinny być przeniesione na inne miesiące w roku .

Nie pasują w ogóle  do planów treningowych  biegacza .

Bo jak tu odpoczywać kiedy we wrześniu rozpoczyna się sezon startowy?

Jak przemóc błogie lenistwo na które nastawiasz się na wymarzonych wakacjach .

Jak utrzymać wysokie obroty . 

Jak trenować podczas upałów i wreszcie jak połączyć miły rodzinny  wypoczynek z treningami 

Niestety każdy musi sam odpowiedzieć na te pytania.

 Jak co roku wybrałem się ze znajomymi na wyspy Chorwacji 

Gdzie lenistwo jest  tutaj wymarzone , pogoda zapewniona , woda ciągle ciepła - 

czegoś pragnąć więcej.

No właśnie i  jak w tych warunkach  nie przerwać treningów 

kiedy temperatura ani w nocy ani w dzień nie schodzi poniżej 28 kresek ? 

Motywacją byli inni biegacze ,których spotykałem na ścieżkach  z których podziwiałem piękne wybrzeża wyspy . 

Co prawda wybiegania były na poziomie 5-6 km  i tempie 5min/km bo temperatura skutecznie chłodziła większe dystanse i tempa .

Szutrowe- kamieniste podłoże także studziło tempo przed niepożądaną kontuzją .

A bieganie  po nagrzanym do wytrzymałości  betonie nie sprawiało frajdy.
 Marzyłem o treningu w polskim umiarkowanym  klimacie, a  po przyjeździe do kraju zastałem
 także afrykańskie upały  -  dogódź tutaj wszystkim :)

 

pzdr