Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 19 lutego 2015

Szklarska Poręba – Droga pod Reglami szlak mistrzów

Będąc na feriach zimowych w Szklarskiej porębie a nie uczestnicząc w zajęciach zjazdowych
 na nartach  można wybrać albo trasy biegowe narciarskie w pobliskich Jakuszycach
 lub trasy biegowe wokół Szklarskiej Poręby .
Przez cały rok przyjeżdżają tu na obozy kondycyjne zawodnicy aby poprawić kondycję i wzmocnić wydajność organizmu. Sprzyjają temu: specyficzny górski klimat i świetne trasy.
Góry Izerskie - odkryte, wielokilometrowe granie górskie, widoki po horyzont, łagodne jak na góry wzniesienia, dobra nawierzchnia - słowem raj dla biegaczy.
Jedną z popularnych tras  jest  :

Szklarska Poręba szlaki turystyczne szlak zielonyŚcieżka nad Reglami  
Hala Szrenicka – Trzy Świnki – Mokra Przełęcz – Śnieżne kotły – Zbocze Śmielca – Czarny Kocioł Jagniątkowski – Hutniczy Grzbiet – Przełęcz Karkonoska – Pielgrzymy

Na Drogę pod Reglami trafić nie jest trudno – wystarczy popatrzeć w centrum Szklarskiej Poręby, gdzie kierują się wypoczęci jeszcze biegacze lub grupy biegowe.
Większość z nich, jeśli nie na stadion, zmierza właśnie tu.
 Bywalcy wiedzą, które drzewo oznacza kolejny zaliczony kilometr.
 Jak na warunki górskie trasa należy do płaskich, ale niech nikt nie da się temu zwieść, w końcu jesteśmy w górach. Trasa delikatnie wznosi się i opada na wysokości od 654 m do 684 m n.p.m., 
nie pozwalając nam się nudzić.
Jest to trasa mistrzów  tutaj można spotkać naszych reprezentantów lekkoatletyki i biegania
 jak Adam Kszczot , Marcin Chabowski,Henryk Szost .











 Miałem  okazje przebiec się w tempie 5min/min - 5,97 km ale z ręką na sercu to było kamikadze ,
 bo droga była tak zalodzona co widać na zdjęciach że świeciła jak szklana tafla , 
Pobocze także było wyślizgane wiec biegło się dosłownie jak  cyrkowiec po linie 
ciągle utrzymując równowagę  :(
 Żałowałem że nie mam kolców w postaci  nakładek na buty
 i tutaj nauka  że nie każde kolce nadają się do biegania 
(w sklepie dowiedziałem się wiele mądrych porad którymi podzielę się z Wami w innym poście ).
 Drugi wybieg po dwóch dniach odpoczynku i jest jeszcze gorzej , w dzień wszystko się
 topi a w nocy zamienia w lód.
 Bieg w tempie 5.28 min/km - 8km  i serce kołacze  nie ze zmęczenia ale ciągłego szukania  choć skrawka przyczepności dla buta  i radości że się coś jednak znalazło.
( czułem się jak pływak który musi zaczerpnąć powietrze)
Pobocze tylko dalekie od drogi to zmrożony śnieg, w który jak włożę nogę to nie chce wypuścić 
- żadnej radości z biegania - czysta męczarnia. a może raczej ślizgania  :)
Podziwiałem codziennie grupki młodych adeptów ze szkółek czy obozów treningowych,
 którzy wbiegali na ta trasę - pełen szacunek - ja jednak szanuje swoje stawy i odpuszczam trzeci wybieg w takich warunkach - wracam na swoje sprawdzone ścieżki do parku piastowskiego

pzdr piotr

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz